Goście dopisali...znaczy gówniarstwo się zleciało jak pszczoły do miodu. Zapanować nad tą rozrabiającą bandą to nie lada wyczyn. Udało się. DJ Behemoth aka.Nachlana Janka - dawała czadu...znaczy nie wiem, czy dawała, ale wiem, że na IM proszono mnie żebym przestała tyle gadać, bo muzyki nie słychać :)
Oczywiście słane były życzenia dla zasmarkańców w pampersach, dziewczyny podobno obściskiwały się z chłopakami po kątach...i co najważniejsze ! były zadymy, awantury i walenie łopatkami po głowie...
Poza tym- barman doniósł mi dzisiaj, że bar jest PUSTY - mleko zostało. No zesz kuźwancka...wpuścić bajtli na 5 minut i odwrócić się na chwile...
wiem jedno - to co się działo...pozostanie na długo w naszej pamięci :)
aby nie być gołosłownych - wrzucam filmik z wczorajszej balangi. Może później skrobnę coś więcej...ale teraz już wystarczy - DJ Behemoth...kuruje kaca :D
\m/
Janka aka DJ Behemoth